Prawie każdy posiadacz samochodu słyszał o dodatkach do paliw czyszczących układ zasilania min. wtryskiwacze. Pewnie większość z nich miała okazję przetestować je osobiście. Jedni je sobie chwalą, gdyż twierdzą, że czują różnicę, inni wręcz przeciwnie uważają, że to zwykłe „nabijanie użytkowników w butelkę”.
Obecnie na rynku dostępna jest cała gama tych środków. Oferują je producenci krajowi i zagraniczni, a kupić możemy je praktycznie na każdej stacji benzynowej. Producenci coraz częściej prześcigają się w wymyślaniu coraz to nowszych specyfików, których rzekomo potrzebują nasze samochody. Mają one za zadanie usprawnić pracę silnika, obniżyć koszty eksploatacji, czy to przez ograniczenie zużycia paliwa czy też dzięki uniknięciu kosztownych napraw.
Przyjrzyjmy się bliżej tym środkom. Na ile są skuteczne, i czy w ogóle działają?
Aby odpowiedzieć na to pytanie powinniśmy najpierw przyjrzeć się w jaki sposób skonstruowany jest układ paliwowy w naszym samochodzie
W skład układu paliwowego (układu zasilania) wchodzą:
- bak paliwa
- pompa paliwa
- węże paliwowe
- filtr paliwa
- listwa wtryskowa
- wtryskiwacze
- regulator ciśnienia paliwa
Paliwo pobierane przez pompę paliwową, zanurzoną w baku, tłoczone jest pod ciśnieniem wężami paliwowymi, które przepływa przez filtr paliwa, dostając się do listwy wtryskowej, z której bezpośrednio zasilane są wtryskiwacze.
Każdy układ zasilania silnika podatny jest na zanieczyszczenia
W każdym zbiorniku paliwa na skutek wahań temperatur, po pewnym czasie wytrąca się woda, która w połączeniu z metalową ścianką zbiornika paliwa koroduje, tworząc rdzę. Większe drobinki rdzy i innych zanieczyszczeń mechanicznych, które dostały się do baku wraz z paliwem, zostają wyłapane przez sitko na pompie paliwowej. Mniejsze zanieczyszczenia wędrują z paliwem przez przewody paliwowe, docierając do filtra paliwa. W tym miejscu następuje filtracja i oczyszczenie paliwa z zanieczyszczeń, tym razem dużo dokładniejsze. Te wszystkie zanieczyszczenia, które nie zostały zatrzymane na sitku pompy paliwowej oraz filtrze paliwa, dostają się bezpośrednio do wtryskiwaczy, sukcesywnie odkładając się w ich wnętrzu. Po pewnym czasie ciągłego odkładania się zanieczyszczeń we wtryskiwaczu, praca wtryskiwacza zostaje zakłócona.
Poprzez nie pełne otwieranie się iglicy, czy zabrudzenie dyszy wtryskiwacza, spada jakość rozpylania i atomizacji paliwa z powietrzem. W skrajnych przypadkach nadmiar nagromadzonych zanieczyszczeń we wnętrzu wtryskiwacza może przyczynić się do powstania poważnych usterek.
Po pierwsze iglica zapchanego wtryskiwacza nie będzie miała możliwości swobodnego poruszania się więc wtryskiwacz nie będzie otwierał się w pełni (co skutkuje zubożałym dawkowaniem paliwa) oraz nie będzie się prawidłowo zamykał i nastąpi tzw. "lanie wtryskiwacza" (wtryskiwacz podaje paliwo do komory spalania nawet wtedy kiedy powinien być zamknięty). Lanie wtryskiwacza skutkuje nadmiernym spalaniem, nadmiernym dymieniem z rury wydechowej, trudnością z uruchomieniem oraz nierównomierną pracą silnika.
W skrajnych przypadkach iglica zaworu może zostać zatarta. Taki wtryskiwacz nie będzie w ogóle reagował na podawane impulsy elektromagnetyczne, tzn. nie będzie się ani otwierał ani zamykał. Może lać, może też w ogóle nie podawać paliwa.Jest to sytuacja o tyle nie bezpieczna, że zubożenie mieszanki powoduje wzrost temperatury spalania, a w konsekwencji spalanie detonacyjne. Skutkuje to zniszczeniem głowicy, tłoków, zaworów. Jednym słowem kończy się kosztownym remontem i pożegnaniem się z samochodem na jakiś czas.
Jak zapobiegać tego typu przypadkom?
Przede wszystkim profilaktyka! Na pewno stacje renomowanych koncernów będą miały paliwa o lepszej jakości niż małe stacje zaopatrujące się u niepewnych dostawców, dlatego na pewno należałoby zacząć od tego aby tankować paliwo dobre jakościowo.
Niestety tankowanie nawet na najlepszych stacjach świata nie rozwiąże problemu zatykającego się układu paliwowego, dlatego coraz więcej firm oferuje użytkownikom specjalne dodatki czyszczące, dodawane do paliw. Wg informacji na ulotce butelkę takiego preparatu należy wlać do pełnego baku paliwa co spowoduje udrożnienie naszego układu zasilania.
Czy środki te rzeczywiście działają? Załóżmy, że tak!
Przeanalizujmy więc po kolei w jaki sposób te specyfiki udrażniają wtryskiwacze (bo o to przecież chodzi). Wlewamy preparat do baku, następuje wymieszanie środka(rozpuszczalnika) z paliwem. Co się dzieje dalej? Skoro preparat ma właściwości czyszczące-rozpuszczające, następuje więc rozpuszczanie kolejno zanieczyszczeń na ściankach zbiornika paliwa, rozpuszczanie wszystkie zanieczyszczenia zebranie na sitku pompy paliwowej, oraz wymieszanie tych zanieczyszczeń z paliwem.
Następnie zanieczyszczone paliwo (przecież właśnie wyczyściliśmy nim zbiornik paliwa z pompą) wędruje poprzez węże do filtra paliwa. Co się tutaj dzieje? Filtr jest zanieczyszczony więc dzięki naszemu preparatowi następuje rozpuszczenie i wyczyszczenie wszystkich zanieczyszczeń z filtra, wymieszanie ich z paliwem i dalsza wędrówka do listwy paliwowej i w końcu do wtryskiwaczy, które były przedmiotem naszego czyszczenia!
Ponieważ preparat jest na tyle skuteczny że rozpuszcza wszelkie złogi, z pewnością dodatkowa porcja zanieczyszczeń zebranych z baku i filtra, która przyszła razem ze środkiem i paliwem nie zaszkodzi tak precyzyjnemu urządzeniowi jakim jest wtryskiwacz. A jeśli wtryskiwacz nie poradzi sobie z dodatkową porcją zanieczyszczeń i nie będzie w stanie ich wtrysnąć do komory spalania i w konsekwencji nastąpi całkowite zablokowanie wtrysku?
A może bak, filtr i sitko na pompie było na tyle czyste, że porcja dodatkowych zanieczyszczeń dostających się do wtryskiwacza okazała się na tyle tyle mała, że nastąpi faktyczne jego wyczyszczenie, udrożnienie i usprawnienie? Może w instrukcji obsługi takiego środka jest zalecenie "przez użyciem obowiązkowo wymienić filtr paliwa, wyczyścić mechanicznie bak, wymienić sitko na pompie" Czy środki te działają selektywnie, rozpuszczając tylko brud we wtryskiwaczu, omijając bak, pompę, filtr, przewody szerokim łukiem? Czy producenci tych preparatów udostępniliby środek o silnych właściwościach czyszczących, jeżeli istniałoby prawdopodobieństwo uszkodzenia wtryskiwacza poprzez zablokowania go dodatkową porcją zanieczyszczeń?
Wydaje mi się, że producenci nie wzięliby na siebie takiej odpowiedzialności, tym bardziej, że mocniejsze stężenie takiego środka z dużym prawdopodobieństwem spowodowałoby uszkodzenie, sondy lambda, katalizatora, oraz szereg uszczelnień, dlatego moc – skuteczność oferowanych produktów musi być minimalna.
O ile są one dobrym sposobem na podtrzymanie efektu czyszczenia w serwisie, o tyle jako środki starające się spełnić funkcję czyszczącą już zabrudzonych wtryskiwaczy, mogą okazać się mało wystarczające.